Walentynki. Święto chyba od zawsze źle mi się kojarzące ( no może pomijając moje wczesne dzieciństwo, kiedy w walentynki zawsze dostawałam słodycze lub poduszki w kształcie serduszek). Byłam mnóstwo razy "zakochana" jednak nigdy nic z tego nie wyszło. Zawsze zazdroszczę tym zakochanym w sobie parą tego, że mają siebie i wpatruję się w nich jak w obrazek. Kocham przeglądać zdjęcia i filmiki zakochanych par, przytulających się, całujących...jednak po chwili mój zachwyt znika i na twarzy pojawia się smutek, gdyż ja tego nigdy nie doznałam i czasami tracę nadzieje, że kiedyś doznam. Patrząc na te pary zwłaszcza w walentynki uświadamiam sobie jakie oni mają szczęście mając siebie, wiedząc, że mogą na siebie polegać..a ja w tym czasie spędzam walentynki na jakże ciekawym wpatrywaniu się w nich, oglądaniu komedii romantycznych lub jedzeniu pizzy. Tak naprawdę moje zakochania nigdy nie były prawdziwe... Raz zdarzyło mi się tylko głębsze zauroczenie, było one w podstawówce. Pamiętam to do dziś, gdyż opisywałam wszystko co z nim związane w pamiętniku... Byłam naprawdę mocno w nim zauroczona, robiłam BARDZO szalone rzeczy! Nie dziwię się, że mnie ignorował i z czasem się mnie bał, haha. Jednak po roku uświadomił chyba sobie, że ja nie mam zamiaru się poddać i odpisał mi na facebook'u. Dosłownie czułam wtedy, że jestem w siódmym niebie, byłam podekscytowana pisaniem z nim. W szkole czasem rozmawialiśmy, a raczej ja z moimi koleżankami przyczepiałyśmy się do niego i jego znajomych. Z czasem kiedy zmądrzałam i stałam się dojrzalsza doszłam do wniosku, że on mnie ma dość i nawiązuję ze mną kontakt od nie chcenia. Nie chciałam dalej w to brnąć i powiedziałam sobie, że to koniec. Teraz chodzę z nim do jednej szkoły, nie mamy żadnego kontaktu, nawet na siebie nie spoglądamy. Po nim już nigdy się nie zakochałam, ani zauroczyłam. Nie szukam nikogo na siłę, ciągle pozostaję mi trochę nadziei, że miłość sama przyjdzie. Ale, hej bycie singlem wcale nie jest złe. Mogę mieć mnóstwo kolegów i nikt nie będzie mi przez to robił scen zazdrości, haha :D Walentynki też wcale nie muszą być stracone, postanowiłam w tym roku zrobić coś ze sobą i zamiast standardowego siedzenia w domu i zadręczania się tym, że nikt mnie nie chce wybieram się z koleżanką na chyba bardzo dobrze znany film, czyli "Ciemniejsza Strona Grey'a". Nie spodziewam się cudów po tym filmie, jednak myślę, że fajnie byłoby go obejrzeć. A jak wy spędzacie swoje walentynki? Znaleźliście już swoje drugie połówki?
PS. W poście wspomniałam o moim pamiętniku. Na Youtube'ie widziałam mnóstwo serii pt. "Czytam swój pamiętnik", na blogu nigdzie takiej nie widziałam...może chcielibyście bym taką rozpoczęła? Ostrzegam, że poziom mojej inteligencji wtedy był naprawdę niski, haha ;P
bardzo fajna stylizacja:D szczególnie kurteczka mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńco do walentynek to nie mam nic przeciwko:) lubię to święto, sama jestem szczęśliwą mężatką:) pozdrawiam!
https://comamima.blogspot.com
Dziewczyno, masz 14 lat! Także nie martw się, miłość na pewno znajdziesz. Ja pierwszy raz byłam w związku dopiero w wieku 18 lat :)
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy :) Zazdroszczę takich loków!
http://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/
Świetnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńMój blog
Chyba jestem jedyną osobą dla, której te święto nie istnieje hah
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Zgodzę się z komentarzem P. Patrycji Bajerczak.
OdpowiedzUsuńKażdy znajdzie swoją drugą połówkę :)
Śliczne zdjęcia, te spodnie są świetne.
http://mylifeiswonderful9.blogspot.com/
Byłam zakochana parę razy, a pierwszy raz w przedszkolu hahaha. Cudowne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
ja mam swoją połówkę i zakochałam się tylko raz tak na serio ^^
OdpowiedzUsuńgrlfashion.blogspot.com
Mój chłopak akurat się rozchorował, więc pewnie ten dzień spędzimy u niego ;)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
MÓJ KANAŁ NA YT
Bardzo fajny pomysł z pamiętnikiem, chociaż warto powspominać! Napisz! :) Mam swojego chłopka, w walentynki do mnie przyjeżdża!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, shikatemeku.blogspot.com
Nic na siłę, trzeba poczekać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
Mam 17 lat i jak na razie nie zapowiada się na żadną miłość :D Ale szczerze mówiąc dobrze się czuję będąc singielką :D
OdpowiedzUsuńCzytając opis mam wrażenie że czytam o sobie :O Z wyjątkiem tego, że widząc zakochanych nie pojawia się już u mnie smutek jak kiedyś. Dziś mam swoje cele.
OdpowiedzUsuńStylizacja bomba, clasual jest naj :)
www.leyraa.blogspot.com
Lovely outfit! I really like your jacket!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other? Follow me on Blog and Google+ and I'll follow you back!
www.recklessdiary.ru
Muszę Ci powiedzieć, że miłość i zakochanie wcale nie jest takie łatwe, jak moze się wydawać, po za tym jesteś jeszcze bardzo młoda i na pewno kogoś nzajdziesz,masz przecież całę życie!
OdpowiedzUsuńlipcowaja.blogspot.com
Jeszcze znajdziesz swoją miłość! Masz czas. Mój pierwszy związek (taki na poważnie) zaczął się w wieku 16 lat i trwa do dziś <3 Na każdego przychodzi pora. Co do walentynek to ja jakoś nie specjalnie obchodziłam ten dzień bo wiadomo, środek tygodnia, praca i tak jakoś brak sił. Poszliśmy coś zjeść i tyle :)
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik
Ja zrobiłam sobie z chłopakiem lazy day ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
nie martw się, jesteś przecudowną osóbką, na pewno kiedyś doświadczysz prawdziwej miłości
OdpowiedzUsuńmagdawiglusz.blogspot.com
Zdjęcia przytulających par są dla mnie okay, ale wstawianie na ig fotek, gdzie się całują jest dla mnie przesadą. Nie przepadam za takim publicznym obnoszeniem się ze swoimi uczuciami.
OdpowiedzUsuńJa jestem szczęśliwą singielką, haha :D
paulan-official-blog.blogspot.com
Piękne zdjęcia! Buty bardzo mi sie podobają:) Masz cudowne włoski!
OdpowiedzUsuńNie można smucić się w ten dzień. W końcu na każdego przyjdzie czas. Każdy z Nas znajdzie swoją miłość. Czasami trzeba po prostu troszkę poczekać. Ja będąc w 16 miesięcznym związku myślałam, że to będzie już to. Niestety nic nie wyszło. Bo co raz częściej się kłóciliśmy. Uczucie zanikało. Teraz jestem w prawie 10 miesięcznym związku i jestem mega szczęśliwa mimo, że jest to związek na odległość. Miłość naprawdę przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. Sama jestem tego przykładem. Swojego chłopaka poznałam 3/4 lata temu na lolu. Byliśmy przez cały czas przyjaciółmi. A w zeszłym roku w końcu się spotkaliśmy, zakochaliśmy. W życiu nie spodziewałam się takiego obrotu zdarzeń:)
Chętnie poczytam razem z Tobą twój pamiętnik. Może być trochę zabawnie :D
Pozdrawiam,
http://my-little-world-olimpia.blogspot.com/
Jako włosomaniaczka, muszę to napisać...cudowne włoski :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://wear-owska.blogspot.com/
Także nie mam drugiej połówki i nie narzekam. Miłość sama przyjdzie z czasem, trzeba tylko cierpliwości i przede wszystkim nie myśleć o tym.
OdpowiedzUsuńMY BLOG - CLICK!
Tegoroczne walentynki były pierwsze jakie spędziłam z moją drugą połówką. Wcześniejsze wcale nie były gorsze od tych :p
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Moje walentynki standardowo - seriale :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz po sobie ślad w postaci obserwacji oraz komentarza. ☺ normalbutdidnot.blogspot.com (click)
Życie singielki jest spoko hahaah <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ^.^
VANILOVE ♥
Ja niestety nie miałam możliwości spędzić walentynek z moim chłopakiem, ale nadrobiliśmy w weekend. :) Świetnie piszesz, naprawdę potrafisz zainteresować. Podoba mi się Twoj blog, obserwuję! :)
OdpowiedzUsuńrosjanka-oficjalnie.blogspot.pl
Nie odbieram walentynek jako dzień miłości tylko wobec partnera. W tym dniu kupuję coś małego każdemu członkowi mojej rodziny. Nie oszukujmy się w codziennym biegu rzadko kiedy jesteśmy wylewni. W taki dzień przypominam bliskim o wielkiej więzi nas łączącej :)
OdpowiedzUsuńMój Blog
Masz 14 lat, przed Tobą jeszcze tyle "prawdziwych" miłości, że nie zliczysz tego :)
OdpowiedzUsuńJa lubię walentynki, każdy dzień jest dobry do świętowania czegokolwiek :)
Pozdrawiam i zapraszam! ♥
http://marianna-pisze.blogspot.com/
Jestem w związku od czterech lat i uwierz mi- miłość przychodzi z czasem i jest naprawdę niespodziewana. Korzystaj z życia, zamiast zamartwiać się czy znajdziesz miłość życia! :) A co do serii z pamiętnikiem to uważam, że to świetny pomysł. Sama też kiedyś pisałam, teraz można się pośmiać z tego co tam jest :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
EGZEMPLARZ, MÓJ BLOG
Walentynki, Walentynki i po Walentynkach :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :)
Kochana, nie ma co się spieszyć z zakochaniem :) Jeszcze będziesz zauroczona jeszcze z 20 razy! A pomysł z pamiętnikiem na blogu super! Pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńale masz mega włosy ; )
OdpowiedzUsuńciemoszewska.blogspot.com
great!
OdpowiedzUsuńNEW BLOG ! please follow me : YOUNG BLOG
Nigdy nie słyszałam o tych seriach, gdzie czyta się pamiętnik, ale to musi być całkiem zabawne wracać do takich wspomnień! Świetne buty :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie to głupota czytać swój pamiętnik. Przecież jest to nasza wręcz osobista i prywatna rzecz. Tak bynajmniej przypuszczam :)
OdpowiedzUsuńFajne loczki :)
www.wkrotkichzdaniach.pl - zapraszam serdecznie :)
Każdy ma o tym inne zdanie :D
UsuńJak na razie nie mam chłopaka i jakoś walentynki nie są moim ulubionym świętem
OdpowiedzUsuńZapraszam dose-of-blog.blogspot.com
poki co nie mam chlopaka ;p i walentynek nie obchodze, jednakze ciekawa koncepcja ;p
OdpowiedzUsuńnowy post!
http://justemsi.blogspot.com/2017/02/red-marine.html
Mi walentynki kojarzą się dobrze choć chyba bez powodu. Mój chłopak oficjalnie nie obchodzi takich świat ale w tym roku postanowił mnie zaskoczyć. Może dlatego że się pogodzilam z faktem nie obchodzenia 😎
OdpowiedzUsuńWpadnij
shakalove.blogspot.com
Uwielbiam Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :)
Za komentarz do posta odwdzięczam się trzema komentarzami :)
http://www.sandrakopko.com/2017/02/snowy-fur.html
Dziewczyna masz dopiero 14 lat, zauroczenia i miłość tak naprawdę jeszcze przed Tobą, mimo, że mam tzw. swoja drugą połówkę nie obchodzę walentynek, może kiedyś gdy wpadniemy w rutynę walentynki ędą fajną okazję do zrobienia czegoś wyjątkowego, oderwania się od rutyny a teraz nie czuje potrzeby ich obchodzić
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Madda
blog ->klik
Bardzo ładnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE:
BLOG
INSTAGRAM
Ja walentynek nie obchodzę, dla mnie to dzień jak każdy inny. :D Świetnie wyglądasz ! :)
OdpowiedzUsuńA u mnie rozdanie, może się skusisz ? :D
Pozdrawiam. ;)
Mój blog - klik!
Mam swoją drugą połówkę od 2 lat i 10 miesięcy :P Więc walentynki mi się dobrze kojarzą nie ma co się dziwić! :D Piękne zdjęcia, ale najbardziej to chyba się zakochałam w twoich włosach :o
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie ♥ http://voile-girl.blogspot.com/
Pozdrawiam i trzymaj się!
Raczej nie obchodzę Walentynek ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
Swoją drugą połówkę znalazłam już prawie rok temu i chyba pierwszy raz w życiu cieszyłam się na myśl o tym święcie ♥
OdpowiedzUsuńhttps://roseaud.blogspot.com/
Święto jest dobre, ale niezbyt mi się ono podoba. :/
OdpowiedzUsuńMój kawałek Internetu
Śliczna stylizacja a miłość zazwyczaj przychodzi w najmniej spodziewanym momencie:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!